Temat Mateusza Grzesiaka nie może zostać przemilczany. Jest to mistrz samopromocji i dobry biznesman, jednak jego biznes nie jest oparty na zasadach Fair Traide, jest pewnego rodzaju oszustwem. Sam MG żeruje na naiwności swoich fanów. Jego firma naciąga ludzi na duże pieniądze, jednocześnie sprzedając wiedzę, która jest częściowo prawdą, a częściowo wybujałą fantazją prowadzącego. Przy pomocy technik podprogowego wywierania wpływu wkręca ludziom swoje własne przemyślenia jako absolutną prawdę.
Jak pisze psycholog Michał Kulczycki(źródło.):
…dlaczego ktoś wkomponowuje mądre neurosłowa w swój przekaz? No po to aby jego wizje brzmiały jak nauka i tym lepiej się sprzedawały. Jak pisałem ostatnio, nie mam problemu z tym, aby ktoś napisał swój własny poradnik jak medytować – tylko niech napisze wyraźnie, że to on tak myśli, a nie próbuje fałszywie tego legitymizować nauką.
[…]
…po co MG stosuje terminologię naukową? Po co używa obcych słów (co trzecie błędnie)? Po co wygłasza z absolutną pewnością siebie zupełne bzdury na poziomie faktów?
Profesjonaliści nie liczą się z głosem Mateusza Grzesiaka, nie jest szanowany w tych kręgach, o czym może świadczyć chociażby głos psycholog Joanny Pressner:
Kto u licha dał mu dyplom magistra psychologii? Wstyd mi że studiowałem z osobą wypisujacą takie farmazony na jednej uczelni. Gość mógł się przenieść do Białostockiej szkoły parapsychologicznej spod zielonej kończynki i byłoby po problemie, a tak potem trzeba wyjaśniać każdemu z osobna, że tego typu mądrości nie mają nic wspólnego z psychologią popartą naukowymi metodami badawczymi.
Można zatem wywnioskować, że to, co sprzedaje Mateusz Grzesiak jest po części jego wymysłem, który mija się z rzeczywistością. To wszystko w pomieszaniu z technikami wywierania wpływu podprogowego – a więc omijając logiczną analizę i wchodząc bezpośrednio w podświadomość, przez co wpływa na późniejsze decyzje i zachowanie danej osoby – tworzy ogromne zagrożenie. Bo jeżeli taki człowiek wykorzystuje to do spełnienia własnych chorych ambicji nie licząc się z innymi ludźmi, to dla wielu może się to źle skończyć.
Jak pisze Piotr Skarżyński (były informatyk GRMG)
5 lat mojego „rozwoju osobistego” z Grzesiakiem i resztą ferajny to tak bardzo zmarnowany czasowo i pieniężnie okres, że jedynie wiązanka najmocniejszych przekleństw mogłaby zobrazować, co o nich teraz myślę. Jest to jedyna rzecz, którą bym zmienił, gdybym mógł cofnąć czas.
Zdarzenia z drugiego kwartału 2013 roku jeszcze dobitniej pokazują ten wielki obraz katastrofy firmy GRMG w Polsce. Odeszło większość pracowników, w tym jeden manager. Część osób stworzyła własny alternatywny projekt wolny od Grzesiaka.
Jak mówił slogan na fanpage’u Futuro:
To co się sprawdziło pozostaje, a gdzie trzeba było wyciągnąć wnioski – zrobiliśmy to! […] Otwartość – organizacja prowadzona przez zarząd 9 osób z równym prawem głosu, otwartych na potrzeby i sugestie ze strony innych.
Łatwo się więc można domyślić jaka panowała atmosfera za kulisami Grzesiakowych Eddu.
Autorytet Grzesiaka został podważony, był budowany za pomocą pięknych słów zamiast na solidnych fundamentach. Co będzie dalej? Czy próby dotarcia do zagranicznego rynku są potwierdzeniem tego że w Polsce nie ma już czego szukać, bo został zdemaskowany? Czy zostało mu podkulić ogon i uciekać? Czy może spróbuje naprawić wyrządzone szkody?
Od rana dostałem 42 maile od ludzi ciekawych mojej historii, od ludzi z podobnymi historiami, od ludzi ktorzy nie byli u MG ale to co mowi na filmikach na YT juz pomoglo im dokonac zmiany w zyciu. Ostatni o 20:42 więc zgaduje, ze bedzie wiecej.
Nie spodziewalem sie. Spędzę tyle czasu ile bede musial aby odpowiedziec wszystkim. Obiecuję, ze nie bede kopiowal.
Tylko tyle.. zebyscie mieli wiedzę, jak wiele jest zadowolonych z jego szkoleń ludzi..
Szczerze.. wczoraj wyrosly w mojej glowie pytania: czy to co czytam to prawda? czy zostalem oszukany? Czemu wiec zawdzieczam moj sukces?
Zbiegowi okolicznosci? Zmianie pogody? 🙂
Potrzebowalem tych maili, dziekuje.
Pozdrawiam
Osobiście sparzyłem się na dwóch trenerach zajmujących się hipnozą i nlp, brakowało im po prostu umiejętności.
Proponowałbym opisywać konkretne sytuacje, ogólniki jeśli kogoś nazywa się oszustem są niewystarczające. Nigdy osobiście nie byłem na szkoleniach Grzesiaka, nagrania jakie widziałem z jego seminariów faktycznie teatralnie są mocne, praktyki jest tam bardzo mało, w sumie nic co można wykorzystać nie przychodzi mi na myśl.
Mimo tego proszę o zwiększenie konkretnych przykładów zachowania (nie twierdzę, że w ogóle ich tu nie ma), które wskazują na oszustwo.
Pozdrawiam