8 listopada 2013 Mateusz Grzesiak zapraszał na warsztaty pt. ‚Create Yourself’ – stwórz najlepszą wersję siebie. Jak mówi opis pod plakatem na facebooku – Mateusz Grzesiak i Ryszard Kalisz pomogą odkryć Ci to, co najważniejsze w twoim życiu i nauczą Cię za tym podążać. Nauczą cię również kreować pozytywny wizerunek, który wesprze Cię w Twojej drodze do szczęścia i sukcesu.
Rysiek Kalisz- gość, który od 1978 do 1989 pierdolił życie milionom ludzi utrwalając w Polsce komunę (i nigdy nie przeprosił) nauczy Cię jak być najlepszą wersją siebie. Zapowiada się spoko warsztacik, Mati.
Bartek S..Kalisz super reklama – pzdr socjalizm
Maciej O..Mateuszu – wybór takiego towarzystwa to brak wiedzy z Twojej strony na temat tego pana, czy również podzielasz jego socjalistyczne/lewicowe poglądy? Może mógłbyś odpowiedzieć na powyższe komentarze?
Mateusz P.
Czyżby Mateuszowi Grzesiakowi nie zależało już na ludziach spójnych, ceniących prawdę i honor?
Jeszcze niedawno pisał na swoim fan page’u :
Jeśli wejdziesz między wrony… Wiecie, że adaptację uważam za wymiar efektywności.
Czego Mateusz chce nauczyć się od polityków? …
Niektórzy mówią, że to rebrand, celowe działanie. Po prostu ucieka z rynku tam, gdzie go nie znają i uderza w nową, świeżą grupę docelową.
W celu poprawy własnego wizerunku – po tym jak ogromna większość współpracowników zdecydowała się od niego odejść – Grzesiak zmienił grę, teraz udaje otwartego i ciepłego. Tak samo jak to robił przed laty, kiedy wynagradzane było „pytanie miesiąca” i co miesiąc MG publikował filmiki z odpowiedziami, wynagradzał własnymi produktami. Dziś robi dokładnie to samo. Z tą różnicą, że aktualnie wynagradza tylko tych, którzy mu schlebiają oraz coś mu ‚zawdzięczają’. Zdjęcia z kursantami, znanymi osobami, poruszające emocje pozytywne historie. Wyreżyserowane podziękowania*. Itp. Itd.
________
*Czasem się zdarza, że komuś rzeczywiście pomaga, jednak są to sporadyczne przypadki lub euforia po praniu mózgu. To drugie na szczęście mija.
Mateusz sam sobie zaprzecza. Stracił dawno spójność, a gra aktorska coraz gorzej mu wychodzi, jest coraz łatwiej zauważalna – gubi się w tym. Narcyzm jest ciężką chorobą, szanse na wyleczenie są praktycznei zerowe. Szkoda, bo jest to świetnie wyszkolony fachowiec, który mógłby rzeczywiście zrobić ogromnie dużo dobrego, przyczynić się do wspólnego wzrostu i być zapamiętanym jako ktoś wielki. Niestety tak się nie stanie, ludzie oszukani wcześniej czy później się obudzą, a nikt nie lubi być robiony w ‚bambuko’. MG żyje w bajkowym świcie iluzji, jaką sobie stworzył . Używa innych do spełnienia własnych żądz, jednocześnie własnym zachowaniem zaprzecza temu, czego uczy, czyli wolności umysłu czy wyjściu ponad ego.
Kreuje siebie w taki sposób, jakby wszystkie problemy już rozwiązał wskazując problem u Ciebie – sam sprawiając wrażenie jakby miał to już przerobione. Jakby już to przeszedł.
To ten sam schemat który mówi, że jeśli wprowadzę kogoś w świat „A” to sam do niego nie należę” jestem w świecie „B” . Skoro Ty masz historię do przerobienia, to znaczy że ja już ją przerobiłem.
To jest iluzja w jaką chce, żebyś Ty wierzył.
Niestety zbyt wybiórczo podszedłeś do sprawy.
Mateusz jasno i wyraźnie podkreślił, dlaczego wybrał Kalisza. I to w komentarzu do postu, z którego wybrałeś te komentarze, które pasują do tego bloga.
„Kreuje siebie w taki sposób, jakby wszystkie problemy już rozwiązał wskazując problem u Ciebie – sam sprawiając wrażenie jakby miał to już przerobione. Jakby już to przeszedł.”
No faktycznie. Mówił o swoich problemach na Praktyku (choćby taka powszechna kwestia dogadania się z żoną). Co do przerobienia pewnych rzeczy – zaznaczał kilka razy, że ma zasadę – technologie, z których korzysta, wpierw testuje na sobie, potem na coachingach, a na końcu w grupie.
Bez względu na to, czy się z powyższym zgadzasz, czy nie – faktem jest, że modelowanie nie polega na tym, by modelować wyłącznie osoby, które są bez skazy!
Polega na tym moim zdaniem, by modelować te osoby, od których chcemy się nauczyć bardzo konkretnych umiejętności/przekonań/postaw. Bo każdy jest w czymś dobry. Nawet Hitler był dobry – w przemawianiu.
Nie chodzi o to że mówi o swoich problemach. Np. wyciąga Twój cień, presuponując w ten sposób że sam go nie ma. A ma i to przeogromny – to jest problem który polega na hipokryzji. Pokazuje się jako osobę bez skazy, co totalnie mija się z prawdą.
On nie testuje tego na sobie, tylko zasłyszaną wiedzę z jednego źródła sprzedaje w ładnym opakowaniu dalej – ale sam często nie ma pojęcia czy to działa.
A swoją drogą jak to jest możliwe że ktoś kto uczy komunikacji i uznaje się za profesjonalistę, nie potrafi dogadać się z żoną?
„Mateusz jasno i wyraźnie podkreślił, dlaczego wybrał Kalisza.”
Hola, hola. Nie wiem czy i kogo „Mateusz wybrał”. Szkolenie o którym mowa, nie jest organizowane przez niego samego tylko przez zewnetrzną firmę „Akademia CUD”, więc to raczej oni sami dobierali sobie „gwiazdy” tego zdarzenia. To wygląda raczej na to, że Mateusz wystąpi u boku polityka, którego nie wszyscy lubią i stara się to bronić PRowo.
„Nawet Hitler był dobry – w przemawianiu.”
Nie był. To co widzimy to sprawnie zmontowane fragmenty, poprzetykane co chwile brawami, których nie było. Hitler często się jąkał, dukał, a przed każdym większym zrywem krzyku robił dłuższą przerwę w czasie której przeglądał notatki. Oto potęga wizerunku… i montażu filmowego. 😉