Niedługo w Polsce ma pojawić się Anthony Robbins ze swoim seminarium. Przeanalizowałem wcześniejsze recenzje ludzi którzy byli uczestnikami eventów Robbinsa w innych krajach. Obraz z tego wyłania się dość przerażający. Robbins w tych recenzjach jawi się jako współczesny Hitler lub Kaszpirowski. Ma taka samą umiejętność wpływania na masy, wywoływania stanów euforii, wymusza określone zachowania, manipuluje i pierze umysły.
Event z Tonym trwa 4 dni. Myli się jednak ten który myśli, że Tony jest na scenie przez 4 dni. Tony skazuje uczestników na horror emocjonalnego rollercoastera przez 4 dni, ale sam nie potrafi wytrzymać tego czasu na scenie. Publice jest dawana ściema, że Tony ma zalecenie od lekarza oszczędzać głos. Tony zawsze pojawia się tylko pierwszego i 3 dnia.
Drugiego i czwartego dnia zawsze szkolenie prowadzi Joseph McClenton III (murzyn) który puszcza filmy video na których występuje Tony. Tłum ma słuchać i odpowiadać do ekranu. Żenada.
Jaki jest cel tego szkolenia? Celem organizatora jest wydojenie uczestników z pieniędzy plus pompowanie ego prowadzącego. Można to nazwać pompowanie potwora. Robbins bóg, guru na scenie poprzez swoje rozmiary i zachowanie jawi się niczym gwiazda rocka, młody którego każdy chce dotknąc. Robbins na scenie napawa się swoją umiejętnością manipulowania masami i doprowadzania tłumów do ekstazy. Gdy krzyczy ze sceny ” kto zgada się zgadzacie się ze mna?. Każdy musi odkrzykiwać głosno “JA”. Jest to widoczne zwłaszcza po “procesie dickensa” gdy Robbins polewa wodą uczestników z wielkiego pistoletu na wodę. Idzie w tłum. Każdy chce dotkąc i być jak najbliżej idola. Jest to chore. Jest to teatr jednego zaburzonego człowieka.
1 Pierwszy dzień, chodzenie po węglach, nakręcanie emocjonalne i trans.
Event Robbinsa jest bardzo drogą dyskoteką i przedszkolem dla dorosłych dzieci. Taniej by wyszło pójść na masowy darmowy koncert poskakać i w ten sposób wejść w “peak state” stan szczytu. Robbins opiera się na założeniu,że wystarczy zmienić stan emocjonalny osoby aby zmienić życie, zmienić jej rzeczywistość, relacje, zarobki zmienić wszystko. Trzeba po prostu wprowadzać się w stan szczytu czyli taki stan euforii, pobudzenie emocjonalnego, że mam “moc” i że wszystko jest dobrze i że wszystkiego dokonam. Zdaniem Robbinsa zmiana emocji człowieka jest kluczem do wszystkiego i to własnie odbywa się na takim seminarium. Skakanie, wyrzucanie rąk w górę, darcie się przez 4 dni przy głośnej muzyce.
Niestety takie działania są daremne. Wbrew temu co twierdzi Robbins cała menażeria innych cudaków od NLP emocjami nie da się manipulować. Cytat ze Zbyszka Ryżaka
“Emocji nie można kontrolować poprzez wysiłek woli. Nie możesz zażyczyć sobie, byś się poczuł szczęśliwy lub pozbawiony obaw. Emocje, jakie się w Tobie pojawiają, są faktem takim samym jak pogoda za oknem czy chmury płynące po niebie.” “Uczucia muszą być rozpoznane i zaakceptowane, takie jakie są. Gdy uciekasz od uczuć, gdy udajesz, że ich nie ma, lub udajesz przed sobą, że czujesz się inaczej niż naprawdę, stają się jeszcze bardziej dokuczliwe. Emocje są jak ruchome piaski. Im bardziej starasz się od nich uwolnić, tym głębiej Cię wciągają. Jedynym rozwiązaniem jest przyjąć je i zaakceptować. Nie jesteś ani winny, ani odpowiedzialny za nie. Przyjmuj wszystko tak, jak się pojawia. Każda emocja, także ta nieprzyjemna, ma swój sens i funkcję. Każda emocja jest cenna i ma swoje uzasadnienie. Oczekiwanie, że zawsze będę zadowolony i szczęśliwy, jest głupotą. Każda emocja niesie ze sobą jakąś korzyść, za każdą możesz być wdzięczny. Lęk prowadzi nas do lepszych przygotowań, strach mobilizuje nasze ciała, poczucie winy prowadzi nas do przemyślenia swoich wartości, smutek prowadzi do wrażliwości na to, co mamy, ból zwraca naszą uwagę na ciało. Nieprzyjemne, nie znaczy złe.
Wydaje Ci się, że najbardziej potrzebna jest Ci motywacja? Padłeś ofiarą oszustwa. Nikt go nie zaplanował, ale jest na rękę wielu. Nie potrzebujesz żadnej dodatkowej motywacji. By osiągnąć swoje marzenia, nie potrzebujesz żadnych dopalaczy. Nie są Ci potrzebne żadne stany emocjonalne, sposoby pozbywania się złych emocji, techniki kontroli emocji czy techniki motywowania się Spadki poziomu motywacji i zapału są czymś normalnym. Nie musisz szukać kogoś, kto Cię zreperuje. Nie musisz walczyć o to, by zawsze się czuć nabuzowany. Nie musisz po raz kolejny odsłuchiwać nagrań motywacyjnych, jeździć na szkolenia. Tak ma być. Życie jest falowaniem. Jest procesem. Próba unieruchomieniago jest stratą czasu. Gdy będziesz mocno próbować, może Ci się nawet udać utrzymać zapał i energię przez długi czas. Są na świecie ludzie, zawsze pełni zapału i energii. Osoby zaburzone psychicznie albo narkomani. Oczywiście cykle układają się w różny sposób. U jednych są wolniejsze, u innych szybsze. U jednych fazy wysokie są dłuższe niż fazy niskie. Ale zawsze masz do czynienia ze zmianami. Próba zablokowaniawahań zazwyczaj kończy się źle dla całego mechanizmu motywacji. Kończy się tym, że wypadasz całkowicie z rytmu i jo-jo przestaje się obracać. zamiast walczyć, zaakceptuj zmienność. Przestań skupiać się na tym, że masz raz wysoki, a raz niski poziom motywacji i zapału. Tak ma być. Zamiast skupiać się na motywacji, skup się na tym, co masz do zrobienia. Zamiast próbować robić rzeczy niemożliwe, rób to, co możesz robić. Ingerowanie w naturę swoich emocji jest próbą zatrzymania fali w przypływie. Nie możesz tego zrobić. Ale przecież doskonale możesz robić to, co masz do zrobienia, także wtedy, gdy nie masz motywacji”- fragment książki “Efekt jo-jo w motywacji” autor Zbyszek Ryżak.
Wydaje się, że Robbins walczy z zasadami działania ludzkiej psychiki. Ta walka jest z góry skazana na przegraną. To jak walka z wiatrakami, walka z falami. Tylko ludzie chorzy psychicznie i narkomani mają ciągle ten sam pozytywny stan emocjonalny. Robbins pragnie z ludzi stworzyć takich emocjonalnych ćpunów szkoleniowych. Ten rodzaj energii,hype, transu i poczucia wspólnoty z innymi ludzmi wyzwalany na seminariach Robbinsa jest uzależniający. Ludzie chcą tego więcej. Zostają “Ćpunami rozwojowymi” “seminar Junkies”. To jest krokiem do ruiny finansowej i ruiny w innych aspektach życia.
Paradoksalnie to poczucie wspólnoty zjednoczenia(wywołane dzięki przybijaniu piątek o obściskiwaniu się z obcymi ludźmi) nie przekłada się na życie “po seminarium”.
Pierwszy dzień ma też za zadanie wprowadzić uczestników w swoisty trans. Aby przyzwyczaili się do wykonywania poleceń Robbinsa wykonywali te polecenia bez udziału logiki mózgu jak automat. Ma to na celu podobno łatwiejsze przejscie po węgląch, ale można domniemywać że prawdziwy cel to “zmiękczenie” uczestnika i większa podatność podczas późniejszej sprzedaży dodatkowych szkoleń.
Kit Dilton pisze:
“Wychodziłem z halli po evencie Robbinsa. na dziedzińcu stał człowiek z kamerą przywiązaną do głowy. Powiedziano nam, że bije rekord w ilości przytuleń z obcymi osobami na godzinę. Kilku maruderów podeszło do niego się objąć, ale większość ludzi po prostu przeszło obok idąc do swoich samochodów. Nie rozumiem motywacji ludzi którzy byli na evencie. Czy nie przyszliśmy tutaj, aby objąć tego człowieka?”
http://www.theawl.com/2012/07/fire-walking-with-tony-robbins
Kuba Puchajda pisze
Na zakończenie napiszę tylko o … no właśnie, sam nie wiem jak to nazwać. Tony robił energetyczne przerwy raz na jakiś czas, wstawaliśmy, skakaliśmy, okazywaliśmy radość, dawaliśmy upust energii, przybijaliśmy piątki lub mówił “and now give a hug to 8 strangers” – pierwszego dnia ciężko jakość było to robić, ale pod koniec drugiego, czy trzeciego sprawiało to dużo frajdę. Ludzie z seminarium spotykając się nawet w nocy na ulicy ściskali się i całowali 🙂 Choć jedna Brytyjka na początku drugiego dnia po usłyszeniu “ściskamy się z 5 nieznajomymi” powiedziała pod nosem “it’s way fuckin’ too much for me” i wyszła 🙂
“końcu bramy sali otwierają się i wychodzimy na zewnątrz. Tłum kilku tysięcy osób skandujących „Yes, yes, yes!” i idących na boso musi wyglądać co najmniej ciekawie. Tuż przed moim podejściem Fire Team dosypał nowych węgli, które żarzyły się na czerwono w ciemności. Ku mojemu zdziwieniu kiedy stanąłem przed węglami zachowałem się jak robot. Od razu ruszyłem i nawet nie wiem kiedy byłem po drugiej stronie. Członkowie Teamu musieli mnie złapać, żebym wytarł nogi póki jeszcze jestem w transie.”
http://www.goldenline.pl/grupy/Zainteresowania/anthony-robbins/say-yes,1195220/
Dzień 2 – Yyy, gdzie jest Tony?
Krystian Kaczor pisze:
“Ponieważ Tony ma zalecenie od lekarza, żeby odpoczywać 24h po występie ze względu na problemy z głosem, dzisiaj będzie tylko Joseph McClenton III. Jakoś nikt o tym nie wspomniał w informacjach o seminarium. Jesteśmy zawiedzeni, a kiedy okazuje się, że będzie też kino, dochodzi oburzenie. Joseph jest charyzmatyczny i robi niezłe show, ale to nie jest Tony. Płacisz za bilet na the Beatless, a gra zespół Żuki. I co z tego, że to te same piosenki? Nie za to zapłaciłem. Po pierwszym seansie z Tonym puszczanym z płyty, wyszliśmy. Śmieszne, że część ludzi przytakuje i odpowiada ekranowi na którym wyświetlony jest Tony. Tony Robbins Crew próbowało nas zatrzymać. Na nasze argumenty odpowiedzieli: ”But he knows what Tony knows. You know the reason why Tony is not here, don’t you? It’s better than watching DVD at home, because of all these people.” Tak jak już wcześniej mówiłem na dyskusje z Crew szkoda czasu i gardła. Nie obchodzą mnie takie tłumaczenia. Albo robicie krótsze szkolenie, albo uczciwie mówicie, że połowa nie jest z Tony’m i obniżacie cenę. “
Kiedy wychodziliśmy z sali zauważyliśmy, że zaczęła się niema akcja różnych przedmiotów na rzecz Tony Robbins Foundation. Niektóre książki są podpisane Tony Robbins, inne Yony Bobbins. Czy on je w ogóle sam podpisał? Jutro okaże się, że za książkę wartości 20 funtów sklepie ludzie są gotowi zapłacić ponad 300. Może te pieniądze pójdą na dobry cel, kto wie. Ja po czytaniu raportów wydatków różnych fundacji mam bardzo ograniczone zaufanie.”
3-ci dzień czyi proces Dickensa. Poczuj się źle. Robbins da rozwiązanie i weźmie kasę.
Robbins każe zindetyfikować twoje przekoanania ograniczenia które ograniczają cię w życiu.
Każe zadać sobie pytania jakie negatywne konsekwencje cię spotykają w życiu przez te przekonania i każe ci wybiec 5-20 lat do przodu i wyobrazić sobie jak to one źle wpłyną na ciebie o ile ich nie zmienisz. Czyli można to streścić “poczuj się źle”. Podczas tego ćwiczenia ludzie krzyczą, jęczą , jest ogólny szloch płacz jęki i zawodzenie.
“Punktem kulminacyjnym tego dnia jest The Dickens Process. Jest to nierozerwalna część teorii coachingu Robbinsa. Dwie siły rządzą naszymi wyborami: pain i plesure (ból i przyjemność). The Dickens Process ma za zadanie dać nam bardzo silne doświadczenie obu. Przed ćwiczeniem jest oficjalna przerwa na na jedzenie i toaletę. Przerwa zapewnia to, że nie będziemy potrzebowali wychodzić z sali na kilka godzin. Tony Robbins Crew zbiera nas i zachęca do powrotu, żeby nikt nie wszedł w środku procesu. Przeżycia na sali były ogromne. Czasem zastanawiałem się czy któryś z wrzeszczących ludzi nie rzuci się na mnie albo na Agnieszkę, ale chyba nic takiego nie było. Nie udało nam się wkręcić w negatywne doświadczenie.”
Od tego wrzucenia publiki w emocjonalny dół, Tony przechodzi do zastępywania tych złych emocji pozytywnymi i zastępowania negatywnych przekonań pozytywnymi.
np “jestem za młody” zmieniamy na “młodość jest pełna pasji i energii!!!.. “nie mam pieniędzy” na ” zarabiam pieniądze na wszystkich w co się angazuję”.
Czyli znowu rollercoaster emocjonalny.
Krystian Kaczor opisuje to jako
“Teraz tłum kocha i wielbi Tony’ego. Euforia sięga zenitu. Ludzie tłoczą się przy scenie, żeby chociaż dotknąć idola, spojrzeć mu w oczy. Nie mam wątpliwości, że wiele żyć nie będzie już takie samo. Tony studzi tłum polewaniem wodą ze sceny przy użyciu z pistoletów na wodę.
Te pogorszenie stanu emocjonalnego, wpędzenie uczestników w dół i koszmary ma też inny cel. Wtedy pojawią się możliwość wykupienia dodatkowych szkoleń Tonego które rozwiążą te wszystkie złe problemy które się objawiły. Tony wywołuje w uczestnikach poczucie braku i poczucie pożadania jego innych szkoleń. Tego poczucia uczestnicy wcześniej nie mieli on to poczucie w nich wzbudza i uzależnia wtedy ich od siebie jak dobry diler kokainy. Musisz mieć jeszcze to dodatkowe szkolenie za 10 tysiecy dolarow od Tonego. Wtedy rozwiążesz swoje problemy w biznesie, w relacjach. Tony ma pigułkę na wszystko. A gdy nie masz masz pieniędzy to nie jest problemem. Możesz przecież kupić te hollendarnie drogie szkolenia na raty lub dostać zniżkę. Jak kupisz 4 szkolenia za 10 tysięcy dolarów każde Toni Ci opuści do 7,5 tysiąca dolarów za jedno. Gdy jeszcze nie jesteś dość zmęczony wymęczony skakaniem i krzyczeniem i huśtawką emocjonalną to wtedy Toni aby przejść pod twoim “radarem” logiki wyciąga kolejną broń.
Na scenie pojawiają się ludzie, którzy zaświadczają, że szkolenia Toniego są dobre. Że ich dochody wzrósły z 10 tysięcy to milionów dolarów. Na scenie pojawia się klakier który twierdzi, że dzięki szkoleniom Toniego kupił sobie samolot odrzutowy, kilka willi, 2 ferrari.
Momentem zwrotnym który sprawił że on zdobył te wszystkie bogactwa był moment gdy jakiś czas temu nie miał pieniędzy na szkolenia Tonego ale wziął się na …kredyt…!!!!!sic
Tony wtedy mówi “Not being able to afford something is not a valid excuse when you’re making an investment in yourself,.” “Gdy nie jesteś w stanie na coś sobie pozwolić, to nie jest wystarczającą wymówką, gdy robisz inwestycję w siebie”
http://www.theawl.com/2012/07/fire-walking-with-tony-robbins
Panie i Panowie jest to skurwysyństwo i po prostu ograbianie ludzi. Namawianie ich aby brali szkolenia na raty. Takie słowa powtarzają się jak refren na całym szkoleniu, a ludzie masowo rzucają się, aby płacić za szkolenia karta kredytowymi lub podpisują umowy na kolejne szkolenia. Tak działa masowa manipulacja tłumem i chyba do tego to się sprowadza. Ogłupić wymęczyć głosną muzyką i skokami aby później wydymać finansowo.
Coś podobnego podobno działo się na NAC w 2013 w roku w Polsce. Ci ludzie to którzy zaświadczają, że dzieki guru zarobili to uwiarygodniacze. Podobno ich gadki na Nac były mało wiarygodne, bo Ci ludzie ledwo wiedzieli o czym mówią. Tak samo Jak Kiyosaki na Nac nie wiedział ile ma nieruchmości. Ci ludzie to klakierzy. Mogą być podstawieni tak jak Ci którzy biegną pierwsi wykupić dodatkowe szkolenia gdy czas zakupu jest ograniczony.,
Problemem jest to że uczestnikom mało z tego co było na seminarium zostaje w głowie.
Próba zmiany stanu emocjonalnego jest z góry skazana na porażkę. Jeżeli się da zmienić stan to na krótko. Ludzi następnego dnia po szkoleniu budzą się z lekkim poczuciem zawodu ,że nic im nie zostało w głowie. Może jest to podobny kac jak wrócisz , wymęczyłes się a nie udało ci sie poderwać żadnej dziewczyny :)/
DAN GREENBERG , dziennikarz magazynu “SUKCESS” pisze.
“wszedłem na seminarium późno i byłem przerażony, Jestem na seminarium Tonego Robbinsa w Nowym Jorku, czy przenosłem się w czasie do wystąpienia Hitlera w Berlinie w 1939? ludzie intonowali, krzyczeli. Chociaż spotkania było żywe i energetyczne, następnego dnia obudziłem się z przekonaniem, że niewiele z tego co się nauczyłem zostało mi w głowie”
” Dlaczego on ma mi mówić o wszystkich rzeczach które posiada, o domach które posiada, o wszytkich samolotach które posiada?”
http://www.transformations.net.nz/trancescript/educated-commitment-the-purposes-of-nlp-training.html
https://www.youtube.com/watch?v=1b-J1pqGoNo#t=338
HIllel Zeitlin- psychoterapeuta
“widziałem duża liczbę ludzi uczęszczających na chodzenie po węglach, na weekendowe seminaria, którzy opuścili je bardzo zainsiprowani, nastawieni entuzjastycznie, którzy nauczyli się całego nowego języka mowy o rozwoju osobistym i zaczynają myśleć, że jeśli po miesiącu od seminarium Robinnsa nie zwiększyli dwukrotnie swojego dochodu, albo nie zamanifestowali perfekcyjnych relacji z bliskimi, albo nie zmienili swojej sytuacji życiowej albo nie zmienili czegokolwiek innego zaczynają to odczuwać jako osobistą porażkę czyli czują się jeszcze gorzej niż przed uczestniczeniem w takim seminarium”
I tutaj dochodzimy do kluczowej kwestii. Czy seminarium Robbinsa ma pomóc ludziom, podpomować ego “potwora Robbinsa”, czy może wydrenować ich kieszenie.
Event Robiinsa kosztuje nie mało w stanach ceny zaczynają się od 700 dolarów w europie jest to 1000 dolarów. W złotówkach jest od od 3000 do 9000 zł w zależności od miejsca na sali. W cenę natomiast nie jest wliczone ani jedzenie ani napoje.
Przyjmując średnią cenę 4000zł za miejsce a liczbę uczestników za 5000 wychodzi na to ,że Robbins zarabia 25 milionów złotych na jednym evencie. Jest to około 8 MLN dolarów. przyjmując ,że koszty organizacyjne to 3 MLN dolarów. Robbins na jednym seminarium zgarnia 2-5 MLN USD. Może te liczby nie są tutaj szacowane w dokładny sposób pokazuje to jednak skalę zjawiska. Myli się jednak ten kto myśli ,że parę milinów dolarów za 2 dni pracy dla Robbinsa to dużo. Robbins i jego obsługa traktuje jednak to seminarium jakby było oznaczone “wstęp wolny”. Obsługa czyli Robbins Crew Team to głownie wolontariusze. Nie dostają za swoją pracę pieniędzy. To prawdopodobnie ofiary który zostały mocno wkręcone w Robbinsa finansowo i emocjonalnie.
– “Brzmią i zachowują się jak nawiedzeni. Jakiekolwiek uwagi krytyczne na temat imprezy przekształcają się w niekończącą się dyskusję, żebyś zrozumiał dlaczego tak jest. Po trzech próbach konstruktywnej dyskusji dałem sobie spokój. Mam wrażenie, ze przygotowanie z Tonym poprzedniego dnia też wpływa na zachowanie Crew”
http://www.nlpme.pl/nlp/upw-london-2012-z-tonym-robbinsem-131
Przed salą już pierwszego dnia wyrastają kramy sprzedające dewocjonalia gadżety związane mniej lub bardziej luźno z Tony’m, płyty, książki i koszulki. Można kupić naszyjnik z kryształów na to i na tamto (np. zapewniający ochronę) za osiemdziesiąt funtów. Argumentem sprzedawcy jest to, że Tony też taki nosi. Trochę żałosne jest to, że ludzie sprzedający naszyjniki i bransoletki za każdym razem czytają z kartek z czego jest i jakie ma właściwości. Kobieta z widoczną nadwagą sprzedaje książki jak się zdrowo odżywiać. To chyba nie zadziała.
Są też koszulki z napisem Firewalker. Napis jest naprasowany żelazkiem. Cena koszulki to dwadzieścia funtów. Jeszcze nie wiem, że to okazja, bo jutro będą koszulki Firewalker London 2012 po trzydzieści pięć funtów. Ale ludzie kupują. Nawet przy mnie chłopak kupił zestaw płyt coś tam Mastery za 1999 funtów.”
Podczas eventu Robbins sprzedaje szkolenia za 10 tysiecy dolarow jedno pod nazwa mistrzowski Uniewersytet (‘The Anthony Robbins Mastery University’) i mistrzostwo w biznesie10 tysiecy dolarow za 13 dni szkolenia.
Na seminarium w wielu momentach pojawiają się tak zwane “sales peak”, piki sprzedażowe. Te momenty nie są przypadkowe. Pojawiają się wtedy gdy publika osiąga stan emocjonalny w którym jest najbardziej skłonna kopić dodatkowe szkolenie Robbinsa.
Zakończenie dnia jest poświęcone na reklamę kolejnych kursów z Mastery Univestiy, które oczywiście koniecznie dzisiaj trzeba zabookować dokonując przedpłaty, bo później będzie drożej. UPW to tylko taka pokazówka, przedsionek tego co Robbins oferuje. Takie przynajmniej jest stworzone wrażenie
Dzień 4 – Czy to ten sam trening?
“Przyjechaliśmy 9:30, bo wiedzieliśmy, że Tonyego znowu nie będzie. Mnóstwo ludzi krąży w hallu i przesiaduje w kawiarniach, a w środku połowa siedzeń z tyłu jest pusta. Kilka osób śpi na krzesłach. Na sali jest strasznie gwarno, ludzie rozmawiają. Jakiś nieznany nam prowadzący reklamuje Mastery University. Wolontariusze próbują nas zatrzymać tłumacząc, że Joseph będzie później i będzie ciekawie. Pytam „Kiedy?” i słyszę „Any minute now”. Pół godziny później nadal go nie ma, więc jedziemy do hotelu. Wieczorem spotkaliśmy znajomą z treningu. Mówiła, że w końcu był Joseph, ale ciągle nawiązywał do Mastery University i puszczał DVD z Tony’m.”
Joseph plecie bzdury o żywieniu, PH organizmu, nadawdnianiu organizmu, właściwym oddychaniu zgodnym z hinduistycznym new age. Czyli klaka Robbinsa wchodzi w kolejny obszar o którym nie ma zielonego pojęcia. Zdrowe odżywanie .
Pojawią się tutaj także wątek new age i ogólnie filozofii wchodu.
Człowiekiem Robbinsa który propaguje NEW AGE i niebezpieczną filozofię hinduizmu jest Deepak Chopra. Na szkoleniach Robbinsa “life mastery” na Fiji lub wyspach kanaryjskich deepak pojawia się jako ekspert.
Jest to cudak który na Zachód próbuje zakazić niebezpieczną filozofią wschodu czy to buddyzmem czy to hinduzimem. Ta filozofia jest niezpieczna dla człowieka. Polecam nagrania siostry Michaeli Pawlik na youtubie.
Konkludując, uważajcie na Robbinsa. Zmanipuluje was, zagra na waszych emocjach ,wyciągnie pieniądze a na koniec podeśle was do Deepaka Chopry i włoży wam do głowy new age.
Podczas pisania tego raportu wykorzustano następujące relacje z seminarów Robbinsa
http://www.nlpme.pl/nlp/upw-london-2012-z-tonym-robbinsem-131
Day 3: Tony Robbins – Unleash The Power Within Review – Break Through To Your New Life
http://www.medicalinsider.com/review-anthony-robbins-unleash-the-power-within-upw.html
http://www.theawl.com/2012/07/fire-walking-with-tony-robbins
http://investorjunkie.com/12778/unleash-power-review/
http://www.rsdnation.com/node/239411
…and then I walked on fire!! – My experience at Tony Robbins’ Unleash the Power Within
Personal Power or Harmful Hedonism? Assessing the Teachings of Anthony Robbins
http://www.barbelo.com.pl/autorzy-ktorych-warto-znac/67-deepak-chopra
Snake
Wydaje mi się, że masz bardzo wygórowane oczekiwania odnośnie Robinsa, Tracy i innych mówców motywacyjnych. Chciałbym pokazać Ci mój punkt widzenia.
Korzystam z materiałów audio, zacząłem od Briana Trac, skończyłem na Robinsie. Wszystko czego od nich oczekuję, to “iskry” (jak kto woli motywacji, chęci) do działania. Praca którą wykonuję pozwala mi wsłuchiwać się w nagrania, więc sumarycznie: nie kosztują mnie one ani grosza, a włączenie nagrania motywacyjnego nie zabiera wiele czasu.
Z mojego punktu widzenia, sukces to kwestia czasu, poprzez ciągłe wystawianie się na okoliczność sukcesu zwiększasz swoje szanse na osiągnięcie wyznaczonego celu – nie masz żadnej gwarancji, że kiedykolwiek go osiągniesz. Osobiście, jedyne czego oczekuję od Robinsa, to tego, żeby mi się chciało – i na tej podstawie twierdzę, że jest skuteczny.
Od ponad 2 lat prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą. Wątpię, żeby mi się chciało zasuwać po 14 godzin dziennie, 7 dni w tygodni gdyby nie on. Kilka miesięcy temu osiągnąłem finansowy cel – nie jestem milionerem, ale przez kilka lat nie muszę się martwić czy będę miał co do garnka włożyć, za co się ubrać ani liczyć każdego grosza. Jeśli uda mi się utrzymać aktualne zarobki, za kilka lat będę mógł przejść na emeryturę.
To tyle ode mnie. nie wiem czego oczekujesz od książek MOTYWACYJNYCH, ale żadna nie da Ci gwarancji, że twoje plany wypalą – powiem Ci więcej, ten temat jest przez nich wielokrotnie poruszany w nagraniach i nie obiecują oni zbyt wiele. Nie wiem jak wygląda kwestia materiałów reklamowych – nie przeglądałem ich, and NIGDY niczego od nich nie zakupiłem. Jeśli ktoś ma ochotę posłuchać i potrzebuje mobilizacji polecam Spotify (platforma głównie do słuchania muzyki) – można tam za darmo (z reklamami – za opłatą można się ich pozbyć) posłuchać trochę nagrań.
Przemek, pogląd że Robbins komuś pomógł to MIT. To co robi robbins nie ma nic wspólnego ze współczesną psychologią. To to czyste kuglarstwo. A ilu ludziom robbins zaszkodził? Masz jakieś badania może naukowe miarodajne ludzi po eventach Robbinsa. Czy i co w ich życiu się poprawiło po evencie? Ilu procentom ludzi pomogło ilu zaszkodziło a ilu wyszło neutral. Jeżeli Robbins jest milionerem goli kasę na leszczach lata helikopterkami to dlaczego nie sfinansuje takich badan.? Były takie badania które mowia ze masowe eventy pomagaja mniej niz 2 procentom ludzi. Blad statystyczny. Poszukaj sobie na blogu Artura Krola. Sa linki do takich badan.
A co z tymi ktorym szkolenie robbinsa zaszkodzilo a tych jest masa. Wydali wiele pieniędzy na drogie szkolenie u Robbinsa, w ich życiu po nic się nie zmieniło , wtedy dopiero przychodzi trauma i obniżenie nastroju ,że coś z nimi nie tak.
Skakanie 4 dni i nabuzowywanie się sztuczne nie nie daje poza chwilową poprawą nastroju. To samo masz na koncercie i dużo taniej. Ksiązki robbinsa są nic nie warte i ciężko strawne. Zlepek mitów rozwoju osobistego i NLP tam masz. całkowicie nieskuteczne. Podaj mi jakąś ciekawa dobrą idee którą promuje robbins. Tylko bez truizmów proszę :).
Ten człowiek to hohsztapler który od 30 lat żeruje na ludziach potrzebujących pomocy psychologicznej a wciska im bullshit self-helpu.
“Człowiekiem Robbinsa który propaguje NEW AGE i niebezpieczną filozofię hinduizmu jest Deepak Chopra. Na szkoleniach Robbinsa „life mastery” na Fiji lub wyspach kanaryjskich deepak pojawia się jako ekspert.
Jest to cudak który na Zachód próbuje zakazić niebezpieczną filozofią wschodu czy to buddyzmem czy to hinduzimem. Ta filozofia jest niezpieczna dla człowieka. Polecam nagrania siostry Michaeli Pawlik na youtubie.”
Czyli ratując człowieka przed jednymi głupotami jednocześnie wpychasz go z deszczu pod rynne w oszołomski katolicyzm. Good job! ;D
Może się spytam inaczej, czy jest ktos kto twoim zdaniem dobrze wykonuje zadanie jest swietnym kołczem, czy to raczej blog o szukaniu dziury w całym i krytykowanie sukcesu innych ludzi ? Po za tymam sobie wytłumaczyleś w swojej wyowiedzi o hitlerze, on promował chore ide, robins promuje ide które pomogł wielu ludzia, widzisz róznice ? Co do marketingu jest on czescią kazdego biznesu nie wazne czy sprzedajesz skarpetki czy wiedze 🙂
Chcesz to sobie zracjonalizować, że jak dużo ludzi popiera jakąś osobę czy ideę to ta osoba jest dobra. Hitler też był popierany przez masy a promował chore idee :). Robbins ma po prostu dobry marketing i tyle.
Przemek nie można stosować sobie tego racjonalizować, że jak dużo ludzi popiera jakąś osobę czy ideę to ta osoba jest dobra. Hitler też był popierany przez masy a promował chore idee :). Robbins ma poprostu dobry marketing i tyle.
Radziłbym dogłebiej przesledzić matriały tego człowieka przed taką dogłebną krytyką, jego sukces nie bierze się z nikąt, i te wszystkie negatywne opinie są tylko kroplą w morzu a raczej oceanie pozytywnych opinii nie tylko zwykłych ludzi ale naukowców ludzi sukcesu i tak dalej i tak dalej.Polecałbym też spróbowanie technik przez jego stosowanych i użycie we włąsnym życiu 😉 Na pewno pomoże ;)))