2 responses to “Artur Król nie leczy się z sieciocholizmu?”

  1. Niestety poziom wpisów na tym (zwłaszcza tych nowszych i tych usuwanych) spada… Strona upodabnia się coraz bardziej do pudelka. Mimo to nadal czytam, bo jest interesująca. Lepiej byłoby jednak mniej tabloidyzować. “Pisze, czyta, dyskutuje.” – to samo można by napisać o autorze tej strony, czy o sobie też napiszesz że nie leczysz się z siecioholizmu?